Żurawiniec i Las Piątkowski

Grądy to wielogatunkowe lasy liściaste, charakterystyczne dla centralnej Europy. Rosną one na dość wilgotnych i żyznych glebach, a drzewostan tworzą głównie dęby, buki, graby, lipy, klony i jesiony.

Właśnie ze względu na żyzność gleby, tereny takie często przekształcano na pola uprawne. Tak było także z terenami na północ od Poznania. Przez wiele lat mieściło się tutaj także jedno z większych gospodarstw ogrodniczych.

Od kilkudziesięciu lat, wraz z rozrostem miasta, tereny rolnicze zamieniane są na osiedla mieszkaniowe. Powstał też Kampus Morasko, czyli Kampus Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, z wieloma wydziałami, głównie nauk ścisłych i przyrodniczych. Ekspansja zabudowy miejskiej generuje duży ruch osobowy i samochodowy.

Jednak w samym centrum tej dzielnicy, udało się stworzyć enklawę zieleni. Na wydzielonym terenie przywrócono pierwotną roślinność, a w głębi lasu stworzono rezerwat torfowiska Żurawiniec. Pierwsze drzewa w tym lesie zostały posadzone, ale rozrost lasu pozostawiono już naturze. Dokonuje się tu jedynie interwencyjnej wycinki, by nic nie zagrażało spacerowiczom.

Oprócz typowych dla grądowych lasów drzew i krzewów rodzimych, zasiedliły się tu także gatunki obce, jak czeremcha amerykańska czy klon jesionolistny. Na szczęście znajdują się one głównie na obrzeżach lasu.

Im głębiej, tym więcej roślinności charakterystycznej dla terenów podmokłych. Rozciągające się tu niegdyś cieki wodne, te naturalne i te sztuczne, wygenerowały obecne ukształtowanie terenu. Okresowo zalewane obszary, porośnięte olsami i roślinnością bagienną, tworzą unikatowe obrazy.

Po drodze natknęliśmy się na mocno pofałdowany teren. Jednak to nie natura, lecz ręka człowieka stworzyła te nierówności. Najprawdopodobniej był to teren ćwiczeń do walki w okopach.

Kawałek dalej znajduje się już granica rezerwatu Żurawiniec. To określony w 1959 roku obszar ochrony torfowiska przejściowego, wykształconego w niecce rynny polodowcowej.

Jednym z korzystniejszych dla tego torfowiska okresów, był mniej więcej wiek XII, kiedy to wycinano masowo lasy na budowę umocnień miejskich i zabudowań. Wskazana była też pusta przestrzeń wokół granic miasta, by z daleka widać było nadciągających wrogów. Kolejnym korzystnym dla Żurawińca okresem był XIX wiek, kiedy to władze pruskie rozpoczęły budowę Twierdzy Poznań (Festung Posen). Zachodziła potrzeba stworzenia dużego przedpola przed murami, więc wycięto znaczne połacie lasów.

Wbrew pozorom, to właśnie taka drastyczna gospodarka leśna przyczyniła się do zwiększenia zasobów wodnych terenu i do rozwoju torfowiska. Duże drzewa nie wyciągały już wody i nie zacieniały terenu.

Obecnie gęste zabudowania i nieprawidłowo odprowadzana woda opadowa oraz gęste zalesienie w najbliższym otoczeniu Żurawińca, przyczyniają się do degradacji rzadkiego torfowiska przejściowego, bezpowrotnie zniknęło torfowisko mszarne. Próbuje się je ratować, doprowadzając wodę opadową z terenu miasta i instalując odpowiednie filtry i piezometry na terenie rezerwatu.

Spacer prowadzony był przez prof. zw. dr. hab. Ryszarda Gołdyna i dr. hab. prof. UAM Mirosława Makohonienko – osoby zaangażowane w ratowanie Żurawińca, poprzez prowadzenie badań i przekazywanie wniosków do zarządców rezerwatu.

Pozostaje mieć nadzieję, że podejmowane wysiłki zapobiegną dalszemu osuszaniu się tych cennych terenów i będą one nadal miejscem odpoczynku wielu Poznaniaków.

 

 


Zostaw komentarz